Dzisiaj po raz kolejny naszą działkę odwiedził geodeta.Tym razem żeby wytyczyć nam w końcu budynek. Cała operacja trwała około 3 godz.
Mąż wbijał paliki na ławy drutowe więc szło szybciej. Dobrze, że pogoda w końcu dopisała.
Nadzór Coraz Większej Inwestorki
Geodeta wytyczył tylko zewnętrzne krawędzie budynku, następnie mąż z kuzynem wytyczali ławy wewnętrzne.
Zrobili to tak dokładnie że odchylenie wynosiło mniej niż 0,5 cm względem projektu.
Po przerwie na obiad, na blacu boju został mąż i jego brat. Razem przez kilka godzin kopali doły pod ławy fundamentowe
Fotki poniżej
Mała Inwestorka musiała wszystko skontrolować miarką
Jutro dalsza część WALKI - okazało się, że grunt mamy dobry, ale nie do kopania. Piach z kamieniami różnej wielkości .
Malutka część tego co wydobyli